20 grudnia 2014

[16] Event Świąteczny



Witam wszystkich serdecznie. Jak na całym świecie, tak i w naszych gęstych lasach obchodzimy czas świąteczny. Jako że niedawno zagościła zarówno na polanie jaki i koronach drzew pokrywa śnieżna, Brahma wraz z Silje wspólnie stwierdziły że to już czas. Co roku spędzały ten czas samotnie.  Od kąd zaś założyły stado, postanowiły nieco urozmaicić ten czas.

Spotykamy się na chacie 22 Grudnia o godzinie 19:00
Przewidziane atrakcje to:

  1. Wybieranie tegorocznego świątecznego drzewka (co roku wybieramy inne)
  2. Przystrajanie go, czym się da (czym tylko matka natura obdarowała nasze lasy).
  3. Wspólne polowanie / szukanie pożywienia (w zależności od gatunków)
  4. Wspólna uczta
  5. Bitwa na śnieżki!
  6. Wspólne gry, rozmowy i przyjazna atmosfera!
  7. Niespodzianka! Tylko dla tych którzy pojawią się na polanie.
Nie może was zabraknąć! :) Liczymy na was

~Władza Stada


Ps; Przepraszam że dopiero teraz, ale miałyśmy małe problemy. Notka miała pojawić się 2 dni temu, niestety nawaliłam, bo miałam mały problem techniczny 

6 grudnia 2014

[15] Y.

Imię: Yeveressen.
Wiek: 23 lata; ma urodziny 31. października; dość młody jak na tego typu hybrydę.
Płeć: hermafrodyta z przeważającą ilością cech żeńskich, dlatego to właśnie do samic powinno się Yeveressen zaliczyć.
Pochodzenie: Eeee... Tak.
Rasa: hybryda (mieszaniec wilka z vernidem i smokiem, przeważająca ilość cech wyglądu vernida, a jednak o rozmiarach wilka).
Hierarchia: Tropiciel. Yeveressen wyciąga ogromne pokłady radości z tropienia i samego osaczania zarówno zwierzyny, jak i wroga. Ma świetny węch i jest bardzo spostrzegawczą osobą.
Charakter: Jest bardzo ciepłą, życzliwą osobą. Naprawdę! Zawsze chce dla wszystkich dobrze (no z wyjątkiem wrogów, dla tych akurat nigdy nie chce dobrze), odnosi się do wszystkich bardzo przyjaźnie. Prawie zawsze ma uśmiech na twarzy. Szanuje każde życie, które znajdzie dookoła siebie, nigdy nie poluje ani nie zabija w bestialski sposób. Bardzo odważna osobowość, choć i Yeveressen ma swoje fobie. Nosi w sobie mnóstwo cierpliwości i wyrozumiałości. Nie znosi kłamstwa i to jest chyba jedyna rzecz, której nie potrafi tolerować. Jest osobą pewną siebie, ale nie zawsze; ma pewne kompleksy związane z trudnością w ustaleniu własnej płci, a choć na ogół czuje się jednak przedstawicielką płci żeńskiej, zdarzają się i gorsze dni - na szczęście, bardzo, bardzo rzadko - kiedy wysławia się po męsku i zachowuje jak szanujący kobiety facet. Ma kilka swoich bóstw, w które bardzo mocno wierzy. Nie lubi pośpiechu. Z reguły posłusznie wykonuje powierzone przez władzę zadania, ale kiedy uzna, że jakieś jest bez sensu, robi to po prostu po swojemu.
Wygląd: (okej, tu powinna być grafika, ale jej nie ma. Pojawi się jak tylko narysuję, więc musicie poczekać, bo rysowanie zajmuje mi dużo czasu) Jako hybryda, wygląda dosyć nietypowo. Zacznijmy od budowy ciała: ma typowo vernidzią. Pysk, gadzie oczy - jedno barwy złotej, a drugie niebieskiej, biczowaty ogon, upodobnione do ludzkich nóg tylne łapy, a także pokaźna grzywa, nadająca Yeveressen bardziej kobiecy wygląd. Po smoku Yeveressen dziedziczy całkiem sporą ilość łusek pokrywającą niektóre miejsca na ciele. A całość hybrydziego ciała zamyka się w wysokości zwyczajnego wilka. I wszystko lśni niezaprzeczalną czernią.
Historia: Nie da się jej ustalić tak łatwo, bo Yeveressen nic nie pamięta. Po prostu. Nie wie nawet dlaczego nie pamięta. Pod czarną grzywą kryje się jednak kilka pokaźnych blizn i kto wie, czy to one nie mają czegoś wspólnego z zanikiem pamięci? W każdym razie od momentu, w którym Yeveressen zdaje się mieć wykonany format w mózgu, wydarzyło się niewiele: nauka wszelakich zagadnień powiązanych z medycyną, nauka polowania, nauka tropienia, poznanie kilku stworzeń, które zwyczajnie się naśmiewały z hermafrodyty i dotarcie do terenów tego stada.
Umiejętności nietypowe: Potrafi na niedługi czas przyjąć ludzką postać. Musi jednak za to zapłacić całkiem sporym nakładem energii, a i czas, jaki upływa, kiedy przebywa w ludzkiej formie, nie jest zadowalający, bo jest to cała GODZINA. Z racji tego, że w tej postaci może mieć albo formę żeńską, albo formę męską, a nie tak jak w zwierzęcej obie z przewagą żeńskich cech, zazwyczaj przemiany jednak unika.

5 grudnia 2014

[14] Notka

Cóż nie jest to notka z żadną wiadomością, w sumie nie konkretną. Te same KP na blogu nie za dobrze wygląda, więc dodaje swój wiersz, który dziś napisałam. Nie jest on mistrzowski,a le dawno nic nie pisałam i to tak na rozgrzewkę dodaje. Krytyka mile widziana.


Serce mnie boli
A wzrok mi obraz rozmywa
Tak to się własnie teraz odbywa 
Serce moje krwawi
A rozum nie myśli
Taka jest własnie nieodwzajemniona miłość
Która nie ma litości 

10 listopada 2014

[13] Wake the White Wolf.

 D  aybreak

' Brzask '


 W  ilczyca
' Likantrop ' 
' Mistrzyni Ucieczki '

Zwykła, biała wadera maszerująca pośród kniei nie wzbudza niczyich podejrzeń. Może jest trochę za chuda i za mała jak na przedstawiciela wilka, lecz te wady Ona przeradza w swoje największe zalety. Zbyt wątła aby się bić, lecz ta budowa ciała pozwala jej na szybką ucieczkę oraz precyzyjne uniki. Skradanie się? Żadna sztuka, a polowanie? Ułatwia to lykantropia. Oczywiście w jej przypadku nie jest to wielka, masywna postać złego wilkołaka, który jednym machnięciem łapy potrafi zniszczyć Mur Chiński, o nie. Po prostu daje to humanoidalną posturę, której wzrost sięga jedynie 166cm. Natura najwidoczniej zabawiła się jej kosztem i zrobiła z niej wieczne dziecko. Jedyne co wskazuje na to, że się jakkolwiek starzeje to spojrzenie. Bursztynowe, jasne oczy okalane czarnymi rzęsami w żadnym stopniu nie pasują do szczenięcej postury wilczycy. Mądrość i cierpliwość biją się wraz ze złośliwym błyskiem i chłodnym dystansem.


 S  amotna
Ostrożna 
Dzika

Nie spoufala się z innymi wilkami na tyle, by opowiedzieć więcej o sobie niż to konieczne. Rozmowna owszem, lecz nie wygadana. Harda, zawzięta i uparta. Trzyma się swojego zdania i nie często je zmienia. Liczy się dla niej pierwsze wrażenie, kreuje własną opinię na temat innych. Nigdy nie kieruje się tym co mówi reszta. Zachowuje ostrożność w styczności z obcymi wilkami. Ci, którzy zdobyli jej sympatię mogą bezprecedensowo nazwać się szczęściarzami. Wilczyca strasznie ceni sobie przyjaciół i nie pozwoli, by spotkała ich jakakolwiek krzywda. Zwykłych członków stada traktuje z dystansem, lecz stanie w obronie, gdy zajdzie taka konieczność.


 S  yberia
Wygnaniec
Biała Śmierć

Pochodzi z krainy wiecznego lodu i mrozu. Urodziła się w watasze, dla której największą domeną było przetrwanie. W tej grupie nie było miejsca dla wilków słabych, chorych i będących w jakikolwiek obciążeniem dla reszty grupy. Właśnie takim mianem określono Daybreak. Najmniejsza z miotu, najsłabsza. Rokowania na jej przeżycie były niskie, więc gdy tylko nastały pierwsze mrozy została wygnana ze stada. Przeżyła tylko dzięki silnej woli i temu, że w jej genach pulsowała lykantropia. Nie raz i nie dwa była widziana przez ludzi i uznawano ją z bestię pożerającą ludzi.. A jak myślisz, skąd wziął się mit na temat o Yeti? W każdym bądź razie, gdy tylko padł na nią cień ludzi żądnych pieniędzy uciekła z Syberii już w zwyczajnej, wilczej postaci. Watahę spotkała mają 4 lata.


 T  ropiciel
Myśliwy
Zabójca
 
  1. Mimo swojego pochodzenia nie cierpi śniegu; znacznie bardziej woli wygrzewać się na słońcu lub ogniu.
  2. Nie posiada imienia, więc przypisała sobie przydomek Daybreak, który wziął się z jej wczesnej pory wstawania.
  3. Nigdy nie wyje do księżyca, zawsze do wschodzącego lub zachodzącego słońca.
  4. Trzyma się z daleka od wody.
 _____________________
Nick: Daybreak

Jako, iż moja postać już się poniekąd wam zaprezentowała mi pozostaje przywitać się jako jej autor. Witam serdecznie wszystkich członków tej wilczej społeczności. Mam nadzieję, że będzie się wam ze mną miło współpracowało i na odwrót.
Oczywiście jestem chętna na wątki pod Kartą Postaci, mój post jest otwarty na fabułę wszelaką. c:

29 października 2014

[11] Nie działa Flasz

Jest tak jak w tytule, więc od razu rozrobiłam nam czat zastępczy. Nie jest taki zły, na razie może być puki nie zacznie znowu flash działać. Ja już tam siedzę i się nudzę. Zapraszam do wchodzenia. 



P.s Czytać i komentować notkę o wyprawie.


P.S2. FLASZ DZIAŁA I NIKOGO TAM PRAKTYCZNIE NIE WIDUJE.

Wasza jedna z alf  Silje 

27 października 2014

[10] Fearcas

Charakter 
Szarmancki, pewny siebie, spokojny. Taktowny, dobrze wie jak i kiedy się odezwać. Doskonały strateg. Lubi obserwować w milczeniu, wysnuwać wnioski, dumać nad celem bytności. Dyskusja to jego żywioł, słowa to tarcza jak i najostrzejsze z ostrzy. Dobrze zna swoje możliwości, lecz do bójki dochodzi jedynie w ostateczności. Jest przeciwny bezsensownej przemocy i śmierci dla rozrywki. 
Często wędruje z wierszem na smolistych wargach.  
Samotnik chadzający własnymi ścieżkami, lecz nie gardzi towarzystwem lubującym się w głębokich dyskusjach. 
Umiejętności
 Stawia na szybkość, precyzję i zręczność. Widzi w najgłębszych ciemnościach, jednak za dnia jest ślepy jak kret. Słońce go pali, świętość zabija, nadmierna utrata krwi wpędza w letarg. 
Wyczulony na zapach juchy. Uszy są zdolne wychwycić łopot skrzydeł nocnej sowy.
Kiedy jest na głodzie wygląda niczym wyliniała skóra naciągnięta na szkielet. Często wtedy traci nad sobą panowanie dopóki się pożądnie nie posili. 
Potrafi także rozszczepiać swe jestestwo w chmarę nietoperzy, lecz w tym stanie skupienia nie jest niezniszczalny.  
Najedzony może przekształcić się w wilkołato-podobną formę o bardzo krótkiej sierści. 
Najsilniejszy w nów, najsłabszy w pełnię. 






☾ Wygląd
Wątły w wyglądzie. Smukły w swej dostojności, jest przeciwieństwem silnych, napęczniałych od mięśni, groźnych basiorów. Przypomina charta skrzyżowanego z nieznanym gatunkiem psowatych.
Porusza się z lekką gracją przez co sprawia wrażenie jakby ledwo muskał poduszkami łap ziemię. 
Imię
Fearcas
Płeć
Samiec 
Rasa
Wampir  
Wiek
Ponad cztery wieki 
Pochodzenie
Daleka północ
Hierarchia
Czujka nocna  







[Both of art belongs to atenebris.deviantart.com
Nick na czacie: Fearcas
Ostatni obrazek u dołu KP jest mojego autorstwa i zastrzegam sobie do niego prawa autorskie. ]

21 października 2014

[09] I Misja HOG

* Samica długo czekała by na polanie stada zgromadziła się odpowiednia ilość zwierząt. Gdy w końcu to się stało, i ona wyszła z ukrycia, ukłoniła się zebranym na powitanie, po czym zerkając w stronę Silje, wskoczyła nadzwyczaj lekko, jak na swoją masywną budowę na skałę służącą do przemówień. Z tej perspektywy samka wydawała się jeszcze większa niż w rzeczywistości. *

- Mam propozycję nie do odrzucenia - rzekła w końcu - Jest Misja do wykonania, zlecona mi z góry.
Mianowicie na południu, po drugiej stronie potoku z wodopojem. W głębi lasu, znajdują się tereny goblinów. Problem tkwi w tym że wyjątkowo dużo się ich ostatnio namnożyło i zaczynają wkraczać bezkarnie na nasze tereny. Jeden nawet, wczoraj zapuścił się do mojej jaskini! - warknęła cicho i kontynuowała -  Trzeba przypomnieć im gdzie ich miejsce, a jeszcze lepiej byłoby gdyby udało się je przegnać gdzieś dalej, by znalazły sobie dom gdzieś z dala od nas. Przy okazji zostaną sprawdzone wasze umiejętności w dziedzinach które obraliście sobie za cel w hierarchii. Powodzenia!

Cel: Zabić napotkane istoty by zmniejszyć ich liczebność, oraz znaleźć ich gniazdo i spróbować przenieść je w inne miejsce.

Opis wroga:


Gobliny - humanoidalne, małe, wredne (bardzo złośliwe) istoty, które nie rozumieją że nie mogą naruszać terenów należących do kogoś innego. Są wyjątkowo zwinne i szybkie. Posługują się lekką bronią, najczęściej jest to drewniana pałka, rzadziej coś ostrzejszego. Żywią się tym co znajdą lub ukradną. Nie polują. Potrafią samodzielnie wzniecić ognisko. Często atakują w grupach, raczej nie są spotykane pojedynczo. Jeśli już natkniesz się na jednego, miej na uwadze że w krzakach czai się ich więcej.

W naszych lasach rozróżniamy 3 typy tych stworzeń:
Wojownik - jak na zdjęciu, posługujący się pałką lub innym narzędziem.
Łowca - strzelający pociskami z nasion, przez małą rurkę.
Mag - posługujący się słabymi czarami ognia lub lodu.


Data Misji: 24.10.2014r (do uzgodnienia, to tylko propozycja)
Godzina Zbiórki na polanie: 19 - zbiórka, 20 - wyruszamy.
Miejsce: Główna Polana Flash Chat



14 października 2014

[08] Propozycje Grafiki + Inne bajki

Dobra, przyznaję jestem leniem i zeszło mi na tej pracy znacznie dłużej niż było w planie. Udało mi się jednak sklecić parę propozycji, które wrzucam tutaj i mam nadzieję, że Brahma się na mnie o to nie pogniewa.
Co prawda są to jedynie szkice... Anywho, to co się spodoba później jeszcze dostanie cytat (propozycje?) a takie rzeczy jak brzegi, czcionka, etc też mogę pozmieniać. Dlatego proszę o opinie tutaj albo na gg i przepraszam za spam.

1. [kliknij by powiększyć]

 2.

 

3.


4.


5.


6.


7.


8.



Po drugie...
Chciałabym się zapytać czy nie chcecie zorganizować jakiegoś większego spotkania w weekend. Jeśli chodzi o mnie to najlepiej piątek albo sobota. Może być ognisko a jeśli taka oferta wydaje się nudna to fabułę na coś "większego" też mogę ogarnąć, bo jestem chora i mam trochę czasu na takie bzdurki.

13 października 2014

[07] Gdy granat nieba myli się z ciemnością mroku, wiesz co wtedy dzieje się?

  *Kruczo czarny wilk stąpał po tutejszych ziemiach, aż zbliżył się na tyle by wychylić się zza ostatnich drzew i wyjrzeć swymi nieprawdopodobnymi ślepiami na tutejszych. Na dobrą sprawę, nie znał tu nikogo, gdyby nie liczyć jego siostry. Tak, siostry...
    Był ledwo dostrzegalny, gdyż mrok nocy zapadał już na dobre, i dopiero kiedy wzejdzie księżyc będzie on bardziej widoczny. Kiedy więc wszyscy byli w stanie go zobaczyć skinął łbem na powitanie.*

by WhiteSpiritWolf dA
    Witajcie, w moich stronach zwą mnie Ekpere Osisi, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza modlitwę drzew. A wierzcie mi, że miały się one o co modlić *zaśmiał się basowo*.

    Liczę sobie wiele lat i nie jest to moja jedyna, khm... odsłona? Staram się być skromnym, chociaż mam problemy z dobieraniem słów, także wybaczcie mi moi mili. Aleale! Zapomniałem się, więc licze sobie te 7 magicznych wilczych lat.

    O płeć dziwnym byłoby pytać, ale (w erze gender ;p) dla upewnienia jestem samcem.
 
    Co do hierarchii, to lubię spełniać posługi w społecznościach. Tak więc zależałoby mi, aby pozytywnie rozpatrzyć moją prośbę o zostanie kimś, kto opiekuje się bezpieczeństwem rządzących w stadzie, a jeśli to nie możliwe, to chociaż przydzielenia mi tytułu czujki... A i jeśli czas pozwoli, chciałbym rekrutować na stanowisko ucznia tropiciela.

    Czuję się nieswojo, chociaż bardziej niż przed tego typu przemową, gdyż gadać i rozprawiać uwielbiam! Mimo wszystko tak licznej grupy obserwatorów sobie nigdy nie liczyłem. więc co by tu, co by tu o mnie... Czarnym, jak rozgwieżdżone niebo i kocham kolekcjonować gwiazdy, to znaczy jasne umysły. Można by mnie nazwać bajarzem, kocham bajki, za równo słuchać jak i opowiadać! Jakim ja właściwie typem jestem... Chyba zależy od oświetlenia! Kiedy patrzysz na mnie w pełnym słońcu jestem kruczo czarny, chociaż z lekkim połyskiem - ale nigdy nie zgadniesz, czy to blask polerowanego pazura czy może blik niczym na tafli wody. Z kolej przyjrzyj mi się nocą. Nie widać mnie? Widać, te drobne błyski, odcień bardziej niebieski niż czarny, to słabe światło w tunelu, które chętnie przeprowadzi Cie przez mrok. Uważaj gdy gaśnie księżyc, bo błękit moich ślepi zanika i do wschodu mnie rozpoznać nie zdołasz.
  Coś jeszcze chciałem... chyba zapomniałem... *zaśmiał się dobrodusznie*


by sandra dA
    Niestety jest pewien mankament z moim wilczym charakterem. Albo raczej usposobieniem? Nie wiem jak to nazwać, ale jak już większość z was sie domyśla nie jestem czystym wilkiem, bo tutaj najwyraźniej rzadko się takie błąkają. Tak więc schodząc z gór obsypanych białym puchem, otoczonych wiecznym mrozem w gorące stepowe i górzyste krainy przybrałem formę wilczą. Tubylcy mówili o mnie otu onye na-eri enwe, chociaż nie jest to czymś, czym się chwalę, bo chlubie to kompletnie inna sprawa. Tak więc wg tamtejszych byłem duchem, duchem wyjącym wśród stoków oblodzonych gór i to ja zsyłałem lawiny na tych, którzy do mnie modlić się nie umieli... Moje oblicze było ogromne, skrzydlate... A władza którą dzierżyłem? Dzisiaj to cień dawnych wspomnień, ale ja tylko na misia wyglądam. Wciąż i wciąż w ryzach trzymam, to, czego światła dziennego nie lubi, ale ogólnie to dobry szczeniak ze mnie. Więc rasa? Smok Shebshi/wilk ogromny, ale czy to takie ważne jak wyglądam? Przecież, jesteśmy jedną wielką rodziną!


    Tak tylko na koniec z moich przemyśleń, każdy dołącza tu w konkretnym celu i ja tak robię. Pragnę znaleźć kogoś, kogo pragnę chronić i dzięki komu odzyskam swe dawne moce i zdobędę utraconą siłę by chronić to miejsce, też dla mojej siostry Brah...

Nick na chacie: Ekpere

(Karta postaci umyślnie pisana z pierwszej osoby, ponieważ to tak, jakbyśmy kogoś naprawdę poznawali ;) jestem chętny na wszelkie gry :D!  GL HF)

10 października 2014

[06] "Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy."

Do stada podszedł kary ogier z lekko podpaloną grzywą. Najwyraźniej samcowi to nie przeszkadzało. Stanął pośrodku zebranych i ukłonił się, nim zaczął się przedstawiać. Rzucił spojrzenie Brahmaputrze, jak dotąd jedynej poznanej członkini stada. Po czym zaczął przemawiać ciężkim głosem.

*Imię*
Na imię Mi TENBRES


*Płeć*
Płci jestem męskiej.

*Wiek*
Na tej ziemi żyję juz bardzo długo, przestałem liczyć po 30 latach, ale mój gatunek przeżywa do 100 lat.

*Gatunek*
Koniowaty

*Rasa*
Nightmare

*Wygląd*
"Jak wygląda koń, każdy widzi." - Z tą drobną różnicą że moja rasa jest związana z ogniem. Posiadam wiecznie płonącą grzywę, ogon i kopyta. Nie jest to ogień który jest w stanie podpalić moje najbliższe otoczenie, lecz ogień oświetlający mi mroki nocy. Wyglądam przerażająco, ale w gruncie rzeczy nie ma się czego obawiać. Zostawiam jedynie za sobą ślady popiołu Ogień przeistacza się w prawdziwe płomienie, podczas furii, lub inaczej szału złości. Wtedy również moje oczy zajmują się ogniem, grzywa i ogień płoną prawdziwie mocno. Jeśli płomienie moje kiedykolwiek zgasną, oznacza to tylko jedno. Śmierć.

*Historia*
Zbyt dobrze nie pamiętam swojej histori, ani tego w jaki sposób przyszedł na świat. Nie zna też matki. Kojarzy tylko ojca, który usiłował go wychowywać, jednakże nie udawało mu się to. Nie nadawał się do roli ojca. Dlatego też młody samiec uciekł z rodzinnego kraju i prowadził życie z innymi Nightmare. Od nich nauczył się kim jest jego rasa i jak prawidłowo panować nad sobą. Usłyszawszy o naborze na strażników, postanowił odejść od ukrytego stada koni i przybył tutaj, meldując swoją pomoc i chęć stania się godnym strażnikiem drzewa.

*Charakter*
Tajemnicza ze mnie istota. Nie bój się, podejdź do mnie i zagadaj. Zapewniam że nie pogryzę i nie podpalę Ci sierści ani piór. Nie jestem zły. Pragnę ratować istnienia, dlatego też tutaj jestem. Nocna zjawa? Ja tak tylko wyglądam! Trudno mnie zdenerwować, ale jeśli już, nie radzę tego próbować.
*Hierarchia*
Wybitnie chciałbym zająć pozycje wojownika. Oraz chciałbym zająć się strażą nocną. Znam się na rzeczy.

*Nick na chacie*
Po prostu Tenbres.


Chętny na wątki KP.
Na chacie pojawiam się rzadko.

8 października 2014

[05] Grace


Pełne imię: Gráinne Ní Mháille
Znaczenie imienia: Grace, Z Wód Connaught
Przezwiska: Grace, po prostu Grace.
Wiek: W pełnię księżyca przed końcem roku minie pięć lat od jej narodzin.
Płeć: Wadera
Gatunek: Wilk Morski (Fretum Lupus)
Hierarchia: W tej chwili uczeń z ambicjami na Głównego Szpiega.


Charakter: Grace to zrównoważona, dorosła wadera. Ciężko ją wyprowadzić z równowagii, albo nawet sprawić, ża zapomni się w swych manierach. Czasami wręcz flegmatyczna w obejściu, charakteryzuje się dziwacznym poczuciem humoru i wypowiadaniem się w krótkich zdaniach. Często używa "pirackiego" slangu. Elegancka, dbająca o swoją prezencję często zdobywa sobie imię dandyski.
Żadko zadaje pytania, choć uwielbia interesujące dysputy. Pod tą elegancką powłoką kryje się jednak pełna opinii głowa. Lojalna i szczera posiada wszystkie atrybuty dobrego żołnierza. Wychowana na szpiega, umie skradać się bezszelestnie, niezauważalna niczym transparentna woda jak i wykonać nagły, ostry atak. Nie, dla swych wrogów nie ma litości.
Pochodzenie: Wybrzeża Connaught.
Lubi: Woda, to zdecydowanie jej żywioł. Szanuje inteligencję oraz dobre maniery.
Nie lubi: Nie przepada za cieniem i chłodem. Gadaniną bez tematu oraz lenistwem. Chamstwa oraz sądzenia bez dowodów.
Zainteresowania: Ćwiczenie swych szpiegowskich zdolności, magii.
Historia: | Podarek Wody | Morska Toń | Mgła i Woda | Vicor - Retrospekcje |


Aparycja

Wygląd:
 Wadera o krótkim pysku i bystrych oczach. Jej gęste futro jest niezwykle miękkie, i gdy zamoczone łączy się w przypominający pingwinie pióra pancerz - umiejętność znana wszystkim morskim wilkom i pozwalająca na swobodne pływanie. Krótkie uszy także są charakterystyką tej rasy.

Ciekawostki

  •  Jest ślepa na lewe oko.
  •  Posiada względną kontrolę żywiołu wody.
  •  Umie oddychać pod wodą.
  •  Jej wrogowie nazywają ją "piracką królową", nikomu jeszcze nie objaśniła dlaczego...

+Kontakt: Głównie blog, chat - ale jak ktoś zapyta to podam GG.
+Kolor na chatach: 246899
+Nick na chatach: Grace_ | Grainne

+Motto: "Życie powinno być krótkie, ale wesołe."

6 października 2014

[04] Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce.

 Roy
Nick na Chacie: Roy_
Wiek: 6 lat
Płeć: Ta brzydsza
Hierarchia: Samiec Alpha, Szpieg, Uczeń Maga ognia.
Gatunek: Wilk
Wygląd: Z reguły prezentuje się w odcieniach szarości, czerni i bieli, jednakże ten zwierz ma umiejętność zmiany koloru ubarwienia, przez co często jest nierozpoznawalny, ale to dobra cecha, zwłaszcza do szpiegostwa. Cechują go szczudłowate i długie nogi. Jest bardzo szczupły, wręcz chudy. Najczęściej dla przyjaciół ze stada, będzie się ukazywał pod takimi formami jak na zdjęciach.

Pochodzenie: Wilk nie zna swojego pochodzenia. Najprawdopodobniej przybył z krajów gdzie króluje słońce, a zima to coś wyjątkowo rzadko spotykanego.


Historia: Raczej Nie ciekawa. Wilk był do tej pory podróżującym, nigdy nie mającym rodziny ani niemogącym żadnego miejsca nazwać domem. Jego Historia, a przynajmniej moment który pamięta jako pierwszy to ten w którym ocknął się na polu bitewnym, prawdopodobnie jako jedyny ocalały, zawył do wschodzącego czerwonego słońca. Za każdym razem gdy widzi że wschodzi czerwone słońce, wierzy z całych sił że poprzedniej nocy polało się dużo krwi.
Przed kilka laty spotkał na swej drodze kilu magów, którzy pokazali mu jak umiejętnie radzić sobie ze swoimi zdolnościami dotyczącymi zmiany sierści, oraz kilka sztuczek z ogniem. Jednak wilk nie radzi sobie z tym za dobrze. Dlatego dla wszelkiego bezpieczeństwa służy pomocą jedynie w podpalaniu ognisk, ale tylko wtedy gdy zostanie o to poproszony. gdyż już kilka razy podsmażył sobie własne łapki. Później dużo dużo chodził po świecie, aż pewnej nocy niepewnie znalazł się w gęsto porośniętym lesie i trafił na pozwolenie odpoczynku od Silje. Tu też postanowił od razu że zostanie na dłużej. Bowiem las tak bardzo go urzekł, iż obiecał sobie że pozna każdy jego zakamarek.
Można poczytać więcej w serii : " Z pamiętnika Wyrzutka": cz1, cz2,



Charakter: Dobre pytanie. Roy na ogół jest bardzo płochliwy. Boi się dużych zwierząt, zwłaszcza tych większych od samego siebie.
~By Jenna1xd

Ma też duży respekt do wyższych rangą od siebie. Ma to powiązanie z jego przeżyciami w życiu. Zawsze czuje się jak wyrzutek i za każdym razem boi się że zostanie wydalony z każdej społeczności. Zwłaszcza po tym jak zobaczył potajemnie drugą alphę.  Samiec często się myli, a jeszcze częściej karci się w myślach za powiedzenie czegoś zanim zdążył się nad tym zastanowić. Nie czuje się komfortowo wśród obcych, ale za razem lubi dużo mówić, często o mało istotnych rzeczach, aczkolwiek stara się jak tylko może, żeby tylko mu się nie oberwało.

Powiązania:  Kiedyś bał się związywać swego losu z kimkolwiek. Dziś posiada coś najważniejszego. Rodzinę. Wilczyca która związała z nim swój los to Silje Selun. Wilk stał się również ojcem czwórki wspaniałych szczeniąt: syn -  Rumble oraz córki: Imala, Taliyah oraz Ketiva.

Nie chętnie odpisuje na wątki pod KP, ale czasem jest w stanie się do tego zmusić. Częściej spotkasz jego na czacie niż odpowiedź pod swoją KP.
PISZESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ



4 października 2014

[03] Czy Rude jest wredne?

www.tatchit.deviantart.com
www.safiru.deviantart.com
Imię: Raven Ravir
Wiek: 8lat
Płeć: Samiec
Gatunek: Hybrydowy Lis Cuon
Pochodzenie: Tutejsze lasy.
Hierarchia: --
Charakter: Rave jest jednym z najbardziej wścibskich istot na ziemi , bywa bezczelny i pyskaty jednak pod tą kupą rudego futra kryje się drugie dno nie okryte dumą, charyzmą i prostolinijnością. W istocie jest to osobnik dosyć ostrożny mający świadomość na ile w danej sytuacji i z kim może sobie pozwolić, jednak wcale nie oznacza to tchórzostwa.. O nie , trzeźwy umysł i umiejętność oceny sytuacji to jego mocne strony niestety nie wykluczające jego poniekąd dziecinnej natury, która często daje się we znaki osóbkom stających na jego drodze.Mimo swojej otwartości pozostaje samotnikiem - taka mądrość gatunku- choć nie oznacza to ,że nie potrafi być czuły,i wyrozumiały dla osób , które przypadną mu do gustu, a piękne panie mogą zawszę liczyć na jego nonszalancję i kokieteryjne zachowanie.Jednak jeśli ktoś podpadnie Raven'owi , no cóż ...Nie ma już co liczyć na jego sympatię , a zagwarantowaną ma opryskliwość oraz ironiczne od prychnięcia do końca swojego żywota jedynie lekko przyprószone zemstą w odpowiedni miejscu i czasie.
Historia: Raven przyszedł na świat na terenach okalających tutejsze lasy , jednak  nie mógł pozostać w swym stadzie gdyż...Mówiąc wprost nie był czysty gatunkowo. Alpha stada wygonił Matkę Rave'a wraz z młodym szczenięciem poza terytorium, oskarżając ją o zdradę swojej rasy i nieposłuszeństwo, Matka Rave'a jednak nigdy nie dała mu odczuć ,że coś jest z nim nie tak . Tak oto kudłata mała kulka znalazła się w tym lesie. Samiec dorastał spokojnie żyjąc na obrzeżach lasu doczekując przy tym śmierci swojej schorowanej rodzicielki a z biegiem czasu zaczął dostrzegać różnice między sobą a resztą otaczających go lisów. Zdecydowanie Był większy ,masywniejszy i silniejszy niż przeciętne lisy jednak zachował przy tym ich zwinność , maść i przede wszystkim niepokorny charakter. Chcąc znaleźć miejsce dla siebie Rav udał się w wędrówkę , która zakończyła się spotkaniem z dwoma wilczymi siostrami no i kto wie? Być może znajdzie dom wśród- Jak mu się wydaję- Dziwnych niezbyt otwartych stworzeń ?

Umiejętności : Jak reszta swoich czystych gatunkowo krewniaków posiada podstawowe umiejętności władania ogniem -Nie są to wielkie umiejętności ze względu na jego więzy krwi, lecz przy ciężkim treningu może osiągnąć niesamowite efekty.

3 października 2014

[02] Ja jestem kowalem swego losu i ja sama wykuje sobie własne życie...

Imię: Silje Selun
Drugie imię: Jest związane z pokrewieństwem z Selene, boginią księżyca.
Wiek:  6 lat
Płeć: Oczywiście, ta piękna.
Gatunek: Wilk  pełni księżyca.
Pochodzenie: Już od wieków te tereny zostały zapomniane.
Pozycja w hierarchii: Samica Alfa, główny medyk, mag wiatru.
Partner:  Roy 


Charakter: Silje na ogół jest miłą osobą,  dla przyjaciół wskoczy w ogień. Uwielbia pomagać i jak ma tylko okazje już stoi pierwsza skora do pomocy. Może na początku tego nie widać , ale jest typowym zwariowanym duchem. Kocha się wydurniać, a szczególnie się śmiać. Trudno zastać ją bez uśmiechy na pysku. Jest typową romantyczną duszą. Uwielbia romantyczne spacery , marzyć i  rozmyślać o wszystkim wokół.  Nie brzmi to może jak osoba odpowiednia na jej stanowisko, jednak do swych obowiązków podchodzi śmiertelnie poważnie i rzetelnie. Nie znosi fałszywizmu, okrucieństwa, kłamstwa i niesprawiedliwości nigdy nie przejdzie obojętnie  koło czegoś takiego. Można na nią polegać, jak obieca tak zrobi, a robi wszystko co w jej mocy. Ma swój honor, i nigdy się nie poddaje i nie odpuszcza, jak sobie coś postanowi dąży do tego do upadłego. Jest bardzo wrażliwa, jednak stara się to ukrywać, boi się cierpieć. Jest wytrwała i dąży do celu.  Jest też mściwa, jak dopadnie nie ma litości dowie każdego kto ją skrzywdzić, ale by doprowadzić do takiego stanu naprawdę było by ja skrzywdzić. Wtedy staje się nieobliczalna , bezlitosna i nie ugięta. 

Powiązania: 
Przyszywana Siostra: Brahmaputra
Parner: Roy
Potomstwo: Imala, Rumble, Ketiva, Taliyah




Historia: Silje urodziła się w dalekich zapomnianych już przez wszystkich krajach, jednak może nazwa jednej jest ci znana Lunagagure. Tak tymi krainami władała bogini księżyca Selene. Bogini miała swoją  siostrę, która kochała się w wilkch i to właśnie ona jest jej matką, a ojciec był zwykłym wilkiem. Po matce dostała swój niezwykły wygląd i skrzydła, a od ojca moc władania wiatrem. Gdy urodziła się mała Silje boginie pokłóciły się, a małej po prostu się oberwało. Za kare, że jej siora sprzeciwiła się jej woli Selene rzuciła klątwę swą siostrę zamieniając ją w wilka, a potem dodatkowo jeszcze na dzieci swej siostry, dostana one wielką moc, którą  okiełznać, tylko prawdziwa miłość. Podczas  pełni Silje traci nad sobą kontrole i zabija kogokolwiek popadnie o dziwo wyjątkiem jest jej wilcza towarzyska umie się powstrzymać i ucieka, aż ten dzień się nie skończy. Atak może rozpocząć się o każdej porze, a koniec następuje o wschodzie słońca następnego dnia. Silje pewnego dnia oszalała i wybiła swe stado łącznie z rodzicami i rodzeństwem.  Od tego momentu nie dopuszczała do siebie nikogo, żyła jako samotnik w ramach kary dla siebie samej  i  nie chcąc znowu zabić najbliższej jej osoby. Jednak pewnej wilczycy udało się dojść do zamkniętego serca wilczycy i otworzyć je, choć często ucieka w ten dzień by nie zrobić nikomu krzywdy.  To właśnie jej przyjaciółka zaprowadziła ją to  strażników drzewa oni wyczuli w niej dobro, które myślała, że nie ma i znowu dzięki nim i swej towarzyszce wróciła nadzieja, że opanuje klątwę i będzie mogła założyć rodzinne. Jednak dzięki swej siostrze, która zabiła jej pierwsze wcielenie zapanowała nad złą mocą i teraz może założyć rodzinę. I owszem ma ją. Prócz  wspaniałej siostry ma też kochającego partnera Roya i tak upragnione w najgłębszych zakamarkach jej serca potomstwo: Taliyah, Ketive, Imale i Rumble. A myślała, że nigdy tego nie zaświadczy. Jednak życie bywa przewrotne i lubi z nami grac w pokera, ale to ono ma najlepsze karty, o czym wkrótce Silje ma się przekonać.



Umiejętności: Silje potrafi wyczuwać czyjeś emocje, świetnie lata i jak na swój wygląd jest bardzo zwinna i dość silna. Świetnie włada żywiołem wiatru i opanowała do perfekcji anatomie zwierząt i znachorstwo. 


KP może ulec zmianie
Chętna na powiązania.


2 października 2014

[01] Uważaj. Nie drażnij lwa...

..::Imię::.      Brahmaputra
..::Wiek::.. 8 lat
..::Płeć::.. Samica
..::Gatunek::..  Wilk Olbrzymi

..::Hierarchia::.. Alpha2,  Łowca.

..::Charakter::..
Z tą samicą nigdy nie było łatwo. Ma do wszystkiego trudne nastawienie. W przeciwieństwie do swej kompanki, wciąż zapomina o tym że założenie stada każe ustąpić obcym i wpuścić ich na to terytorium. Wciąż ma tendencje do obrony. Jednak kiedy już będzie ufała członkom stada, tak jak swej przyjaciółce, może okazać się z zupełnie innej strony. Brahma wówczas staje się wręcz dziecinna. Uwielbia poświęcić chwile czasu na zabawę, np podrzucanie czymś. Jednak mimo to lepiej jej nie drażnić. Potrafi pokazać na co ją stać, a z racji na jej poważne rozmiary, może się to okazać przykre w skutkach.
Z pewnością będziecie mieli okazji ją poznać i być może sami ocenicie jej zachowanie.





..::Wygląd::..
Brahma jest wyjątkowo dużą i silną samicą.  Mało kto jest wstanie oprzeć się jej sile. Jest potężnie zbudowana i dużo większa niż normalne przedstawicielki jej gatunku. Jest to związane z jej pochodzeniem. Jest czarna z domieszką jaśniejszych odcieni w pobliżu karku. Jest obdarowana złocistym spojrzeniem, dzięki któremu bardzo dobrze widzi w nocy.

..::Pochodzenie::..  Daleki zachód. Tam gdzie żyje rasa wilków olbrzymich.

..::Historia::.. Wychowana i wyuczona nauk łowieckich on urodzenia. W jej rodzinnym stadzie, sztuka walki i obrony były głównymi cechami przetrwania. Jej rodzina miała wrogie stosunki z wieloma innymi stadami, stąd Brahma dobrze wie o swojej sile. Swoje imię zawdzięcza swej babce, która urodzona została nad rzeką, której nazwa brzmiała dokładnie tak samo. Czas sprawił że została samotniczką, a później spotkała Strażników drzewa, którzy przez długi czas wpajali jej wszystkie zasady. Razem z Silje zostały wybrane do kontynuacji tego dzieła. I tak też się stało.

..::Powiązania::.. Jedyne co łączy ją z tym miejscem to grota w której mieszka, wraz ze swoją kompanką.

..::Partner::.. Samotniczka
KP może ulec zmianie!
Jestem otwarta na wszelkie wątki pod KP!

[00] Otwarcie Stada

Witaj wędrowcze!

Jeśli tkwisz w tych czasach w który zaczyna brakować stad RPG, a te które już istnieją od lat, Ci się znudziły, dobrze trafiłeś.  To stado jest nowiuteńkie i w sam raz dla Ciebie. Może grafika na blogu nie powala, ale zawsze od czegoś trzeba zacząć.
          Życzymy Miłej i udanej zabawy!

~Władza Stada

Drown

I just wanted the numb inside me to leave. 

Dołączasz do stada jak reszta. Wszystko pięknie, wspaniale. Połowa chce Cię poznać, połowa ma Cię w dupie, mniejszość zachowuje się, jakbyś nigdy się nie urodził. Początki zawsze wydają się fajne, może i są. Starasz się wybić, zapoznać ze wszystkimi, pierwsze przyjaźnie, małe awantury. Uważasz, że jest miło, że dobrze zrobiłeś, wstępując do swojej nowej rodziny. Nie myślisz o miłości, za wcześnie jeszcze na to. Bawisz się, ile wlezie. Z dnia na dzień poznajesz nowe miejsce dokładniej. Lasy, góry, łąki, pola, srola, łuki tęczy, zadki jednorożcy. Jesteś głodny, pragniesz czegoś więcej. Wybierasz się na samotne wyprawy, gdzie za towarzysza masz swojego demona, i a tak rozmawiasz sam z sobą o sensie swojego nędznego życia. Zasypiasz w nieznanym Ci miejscu, budzisz się, nie pamiętając, jak się tu znalazłeś. Mimo to idziesz dalej.
Wracasz.

How are we on a scale of one to ten?
Could you tell me what you see?
Do you wanna talk about it?
How does that make you feel?


I co się dzieje? Poznajesz nowe istoty, które będą Twoją rodziną. Gdy w końcu rozmawiasz z nieliczną grupką, wybucha małe zamieszanie spowodowane Twoim zachowaniem. Dzień później wszystko jest w normie, a ci, których oburzyłeś swym nagannym wybrykiem, zachowują się normalnie. I tu następuje coś dziwnego — powoli się zakochujesz. Pewna istota staje się nagle bliską Ci osobą. Traktujesz ją jak swoje starsze rodzeństwo, które przeważnie jest troskliwe o swoje młodsze rodzeństwo, tak? W każdym razie splata się między waszymi sercami czerwona nić, która może się plątać, ale nigdy się nie zerwie. Tak naprawdę nie wiesz, co czuje druga osoba, jednakże cieszysz się z tego. W końcu znalazłeś osobę, którą mogłeś obdarzyć swoim najdroższym uczuciem, które kryłeś w sobie przed innymi, aby w końcu móc je kimś obsypać. Zaczynasz zarywać noce, tęsknić za zapachem, dotykiem tej osoby. Pierwsze seksualne zbliżenie, oddanie się drugiej osobie, zatracenie się.
Kochasz.

You can't run with the foxes and yet hunt with the wolf.


I wiesz, że nie chcesz budzić się obok innej osoby. Tylko ta jedyna Ci w głowie. Jednakże następuje coś dziwnego — za szybko płynie czas. Już nie ma, że spotykasz się ze swoją miłością. Nie widzisz jej na co dzień. Omijacie się. Chcesz temu zapobiec, tęsknisz. Czas, czas. Nie mam czasu, jestem zajęty, kochanie, może później. Doskonale wiesz, że to później nie nastąpi. Kryjesz się z uczuciami, zakładasz na siebie maskę, która ukazuje, że jesteś taki jak zwykle. Jednakże pod nią cierpisz, chciałbyś uciec. Znów nie śpisz. Płaczesz, chcesz być przy swojej kochanej osobie. Kolejny dzień, kolejne drgawki spowodowane zimnem. Nic nie zrobisz, pozostało Ci czekać.




Ciemnowłosa kobieta zamknęła oczy, opierając brodę o główkę chłopca siedzącego jej na kolanach. Miał może dziesięć, jedenaście lat, jednakże posturę miał drobną. Kolejna duszyczka, którą spotkała w domku, w którym mieszkała ze Stokrotką. Miał niedługo przejść na drugą stronę, więc poprosił ją o opowiedzenie mu jakiejś historii. Opowiedziała. Swoją. Gdy malec tylko podniósł głowę i ujrzał smutną twarz swojej towarzyszki, zgarnął wierzchem dłoni pukle włosów z jej policzka, zawieszając je za uchem i złożył na jej czole drobnego buziaka.
- Ciociuniu, nie płacz.


Pisane w 2k14.

Antidote

Stokroteczka
Bogini | alchemik | rogaty lis | ukochana

Zorza

© Amihedgehog
Keleth
demon/dusza| uwięziona w ciele samki od szczeniaka
Z opowieści wynika, że stwór był niegdyś kobietą, która w młodości zginęła. Podobno mając lat czternaście została zamordowana, a jej ciało spalono. To jednak opowieści, które zapewne koloryzuje. Nie chce mówić o sobie, prędzej opowiada o swoich tzw. znajomych, którzy nie raz wdawali się w umysł szarej, przejmując nad nią kontrolę. Jednako nikt inny ich nie widzi, prócz samki. Sama Keleth ujawnia się tylko wtedy, gdy Yulthi zagraża coś złego, bądź kiedy się nudzi i ją poprosi.