*Kruczo czarny wilk stąpał po tutejszych ziemiach, aż zbliżył się na tyle by wychylić się zza ostatnich drzew i wyjrzeć swymi nieprawdopodobnymi ślepiami na tutejszych. Na dobrą sprawę, nie znał tu nikogo, gdyby nie liczyć jego siostry. Tak, siostry...
Był ledwo dostrzegalny, gdyż mrok nocy zapadał już na dobre, i dopiero kiedy wzejdzie księżyc będzie on bardziej widoczny. Kiedy więc wszyscy byli w stanie go zobaczyć skinął łbem na powitanie.*
|
by WhiteSpiritWolf dA |
Witajcie, w moich stronach
zwą mnie Ekpere Osisi, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza modlitwę drzew. A wierzcie mi, że miały się one o co modlić
*zaśmiał się basowo*.
Liczę sobie wiele lat i nie jest to moja jedyna, khm... odsłona? Staram się być skromnym, chociaż mam problemy z dobieraniem słów, także wybaczcie mi moi mili. Aleale! Zapomniałem się, więc licze sobie te
7 magicznych wilczych lat.
O płeć dziwnym byłoby pytać, ale (w erze gender ;p) dla upewnienia jestem
samcem.
Co do hierarchii, to lubię spełniać posługi w społecznościach. Tak więc zależałoby mi, aby pozytywnie rozpatrzyć moją prośbę o
zostanie kimś, kto opiekuje się bezpieczeństwem rządzących w stadzie, a jeśli to nie możliwe,
to chociaż przydzielenia mi tytułu czujki... A i jeśli czas pozwoli, chciałbym rekrutować na stanowisko
ucznia tropiciela.
Czuję się nieswojo, chociaż bardziej niż przed tego typu przemową, gdyż gadać i rozprawiać uwielbiam! Mimo wszystko tak licznej grupy obserwatorów sobie nigdy nie liczyłem.
więc co by tu, co by tu o mnie... Czarnym, jak rozgwieżdżone niebo i kocham kolekcjonować gwiazdy, to znaczy jasne umysły. Można by mnie nazwać bajarzem, kocham bajki, za równo słuchać jak i opowiadać! Jakim ja właściwie typem jestem... Chyba zależy od oświetlenia! Kiedy patrzysz na mnie w pełnym słońcu jestem kruczo czarny, chociaż z lekkim połyskiem - ale nigdy nie zgadniesz, czy to blask polerowanego pazura czy może blik niczym na tafli wody. Z kolej przyjrzyj mi się nocą. Nie widać mnie? Widać, te drobne błyski, odcień bardziej niebieski niż czarny, to słabe światło w tunelu, które chętnie przeprowadzi Cie przez mrok. Uważaj gdy gaśnie księżyc, bo błękit moich ślepi zanika i do wschodu mnie rozpoznać nie zdołasz.
Coś jeszcze chciałem... chyba zapomniałem...
*zaśmiał się dobrodusznie*
|
by sandra dA |
Niestety jest pewien mankament z moim wilczym charakterem. Albo raczej usposobieniem? Nie wiem jak to nazwać, ale jak już większość z was sie domyśla nie jestem czystym wilkiem, bo tutaj najwyraźniej rzadko się takie błąkają. Tak więc schodząc z gór obsypanych białym puchem, otoczonych wiecznym mrozem w gorące stepowe i górzyste krainy przybrałem formę wilczą.
Tubylcy mówili o mnie otu onye na-eri enwe, chociaż nie jest to czymś, czym się chwalę, bo chlubie to kompletnie inna sprawa. Tak więc wg tamtejszych byłem duchem, duchem wyjącym wśród stoków oblodzonych gór i to ja zsyłałem lawiny na tych, którzy do mnie modlić się nie umieli... Moje oblicze było ogromne, skrzydlate... A władza którą dzierżyłem? Dzisiaj to cień dawnych wspomnień, ale ja tylko na misia wyglądam. Wciąż i wciąż w ryzach trzymam, to, czego światła dziennego nie lubi, ale ogólnie to dobry szczeniak ze mnie.
Więc rasa? Smok Shebshi/wilk ogromny, ale czy to takie ważne jak wyglądam? Przecież, jesteśmy jedną wielką rodziną!
Tak tylko na koniec z moich przemyśleń, każdy dołącza tu w konkretnym celu i ja tak robię. Pragnę znaleźć kogoś, kogo pragnę chronić i dzięki komu odzyskam swe dawne moce i zdobędę utraconą siłę by chronić to miejsce, też dla mojej siostry Brah...
Nick na chacie: Ekpere
(Karta postaci umyślnie pisana z pierwszej osoby, ponieważ to tak, jakbyśmy kogoś naprawdę poznawali ;) jestem chętny na wszelkie gry :D! GL HF)